Jest coś o wiele ważniejszego niż ZYSK. 20 września 2020
Zysk w Twojej organizacji jest jak funkcja oddychania w organizmie człowieka. Oczywiście, że ten element jest konieczny do życia – jeśli nie oddychasz umierasz. Jeśli firma nie generuje zysku, bankrutuje.
Jest jednak coś ważniejszego niż zysk.
Podobnie jak głównym celem człowieka, nie jest oddychać (bo to tak NATURALNE), tak głównym celem firmy nie może być generowanie zysku. Jeśli tak jest, prowadzi do wegetacji, patologii.
Celem człowieka jest życie pełną piersią. Antropologia chrześcijańska jest jednoznaczna w tym aspekcie.
“Chwałą Boga jest człowiek żyjący pełnią życia” św. Ireneusz.
Podobnie jest z firmą.
Jeśli chcesz zbudować firmę, którą sam pokochasz, którą pokochają Twoi współpracownicy, a w konsekwencji klienci, to MUSI napędzać Was coś o wiele ważniejszego niż zysk.
POWÓD, dla którego robisz to, co robisz.
Twoja MISJA! Jeśli jej nie masz grozi Ci wegetacja, która prowadzi do powolnego uśmiercania organizacji.
___
Misja, Twojej firmy, to nie jest ładne zdanie wymyślone przez agencję marketingową na zlecenie i zawieszone na ścianie, czy stronie internetowej. To bardzo konkretna odpowiedź na pytanie DLACZEGO robisz, to co robisz. Jaki jest główny CEL Twoich działań?
___
Misja, to nie domena amerykańskich firm i książek. To fundament, który odróżnia przeciętną organizację, od tej, która jest “skazana” na sukces. Nie tylko w Ameryce.
Kiedyś dostałem maila od jednego z architektów ze społeczności RTCK, w którym pisał:
“chcę tworzyć domy i wnętrza, które tętnią życiem, umacniają miłość, ładują baterie i bombardują pięknem”.
W międzyczasie miałem kontakt z wieloma architektami, ale zdecydowana większość po prostu wykonuje projekty budowlane.
Różnica pomiędzy standardowym projektem budowlanym, a projektem domu, który tętni życiem, umacnia miłość, ładuje baterie i bombarduje pięknem, jest jak różnica pomiędzy Chicago Bulls, a Portland Trail Blazers w finałach ligi z 1992 roku.
Nawet jeśli nie potrafisz jej nazwać, to widać ją gołym okiem.
___
Jeśli odkryjesz swoją misję, to stanie się ona budulcem Twojego SVP (sales value proposition). Fundamentem Twojej KOMUNIKACJI. Tego co Wy tu naprawdę robicie!
Jeśli chcesz stworzyć “love brand”, to ludzie nie będą kupować Twoich produktów, ale POWÓD, dla którego robisz to, co robisz. Obietnicę, którą dajesz światu.
Dla przykładu:
My w RTCK nie robimy książek (chociaż je produkujemy). My pomagamy ludziom ODKRYĆ ich powołanie i ROZWIJAĆ je. Pomagamy im budować szczęśliwą rodzinę, pracę i dążyć do świętości w życiu codziennym.
___
Jedną z głównych cech Twojej misji powinna być jej transcendentność. Powinna wykraczać poza możliwość jej 100% realizacji. Jeśli taka będzie, to stanie się dla Ciebie gwarantem nadprodukcji pomysłów.
Kontynuując nasz przykład, my nigdy nie będzie w stanie w pełni pomóc ludziom odkryć ich powołania i rozwinąć go. Nasza misja nie ma mety. Zarówno jak chodzi o zakres tematów jak i form ich realizacji. Możemy podejmować tematy związane ze zdrowiem, rodziną, pieniędzmi, pracą, relacjami, jedzeniem, duchowością i podawać ten zakres tematyczny we wszystkich możliwych formach. Możemy robić książki, warsztaty, szkolenia, filmy, gry, konferencje, muzykę, budować domy.
Jeśli odkryjesz swoją misję, to możesz robić praktycznie “wszystko” co w tę misję się wpisuje.
___
Twoja misja stanie się dla Ciebie bardzo jasnym kryterium wyboru potencjalnie nowych projektów. Decyzje o nowych projektach staną się łatwiejsze. Będziesz realizować tylko te projekty, które wpisują się w Twoją misję i mają uzasadnienie biznesowe.
___
Łatwiej będzie Ci przetrwać trudy i przeciwności, które wpisane są w każdy rodzaj prowadzonej działalności i są pewne jak prawo grawitacji.
Według teorii Viktora Frankla, sens to najbardziej skuteczna rzecz, której w trudnych chwilach możesz się złapać.
Jeśli masz misję, to znasz SENS swoich działań.
Wytrwasz.
___
Jeśli znasz swoją misję, to będzie ona dla Ciebie również głównym filtrem w rekrutacji.
Silną jedność w zespole buduje wspólny wróg, albo wspólny CEL. Jeśli będziesz zatrudniał ludzi, których misja indywidualna wpisana jest w misję Twojej organizacji, to łatwiej będzie Ci zbudować JEDNOŚĆ.
Indywidualnie będziecie się różnić, to jasne, ale będzie Was jednoczył JEDEN cel. A to skarb, którego nie da się kupić za żadne pieniądze.
Zysk powinien być efektem skuteczności Twoich działań. Tym również zajmujemy się w “Sztuce rozpalania OGNIA”. Ale najpierw odkryj i nazwij swoją misję. Ona jest ważniejsza niż zysk.
W poniższym filmie opowiadam o tym JAK odkryć misję swojej organizacji.
“Działalność gospodarcza musi przynosić zyski (…), gdyż inaczej upadnie. Jeżeli jednak ktoś stara się prowadzić działalność gospodarczą wyłącznie dla zysku (…), to taka działalność też musi upaść, ponieważ nie ma wystarczających powodów, by istnieć”. Henry Ford.
P.S. Odkrycie misji to zdecydowanie jeden z takich momentów, który należy uczcić. Ustanowić wolne w pracy, wyjść do restauracji ze swoim zespołem, lub zapalić cygaro (stąd zdjęcie).
P.S.2. Jeśli ktoś z Was chciałby zaangażować się na pełnej petardzie, to odsyłam do 8 tygodniowego kursu w Akademii, który będzie bardzo wymagający zarówno dla Was jak i dla mnie. W kursie oprócz WIEDZY, uczestnicy wykonują konkretne ĆWICZENIA, analizują konkretne case study RTCK mając dostęp do naszych najważniejszych DOKUMENTÓW (w tym do strategii generalnej i marketingowej), oraz konsultują wszystko bezpośrednio ze mną. 1 października 2020 rusza pierwsza edycja.
2 Komentarze
Witek 23 września, 2020 - 11:21
Bardzo fajny materiał, dużo dał mi do myślenia.
Mój przypadek jest taki, że wiem dokładnie co chcę robić – moje działania wprowadzają dobrą i rzeczywistą zmianę w firmach, z którymi współpracuję, no ale misji nie mam jeszcze spisanej.
Bardzo fajne są też pytania filtrujące – przechodzę przez nie gładko :) Najlepsze pytanie to oczywiście to: “czy robiłbym dalej to robię, gdybym wygrał na loterii”. Moja praca to moja pasja – robię to co kocham (również dzięki Wam) i naprawdę mógłbym pracować za darmo, gdyby żona mi nie przypominała, że muszę jeszcze utrzymać rodzinę :)
Adrian 22 września, 2020 - 09:27
Moje uszanowanie,
zanim pojawił się ten wpis na blogu odsłuchałem sobie ten materiał na YT i jestem w ciężkim szoku jak to jest DOBRE :)
Jest to tak wybitne, że aż brak mi słów, pewnie dlatego, że bardzo jest to spójne z moim “wnętrzem”, z tym co czuje i myślę. Myślę, że śmiało mogę powiedzieć, że jestem ” człowiekiem misji”. Bez CZEGOŚ WIĘCEJ, bez misji organizacji ale nie tylko cała reszta traci sens. Pieniądze, sława, pozycja wszystko to jak dla mnie nie ma kompletnego znaczenia jeśli nie kryje się za tym jakaś WYŻSZA wartość, jakaś WIĘKSZA właśnie misja. Ahhhh naprawdę WYBITNY materiał, coś pięknego!!! Nic tylko wprowadzać w życie :)!