Każdy święty ma swoją przeszłość, każdy grzesznik ma swoją przyszłość 24 czerwca 2020
„Nie ma w życiu takich historii. Takie rzeczy dzieją się tylko w filmach…” Posłuchaj rozmowy z Grzegorzem i Renatą Czerwickimi o ich wspólnej książce „Nie jesteś skazany”, opowiadającej historię byłego więźnia, nieprawdopodobnych okoliczności i niezwykłych wydarzeń, jakie miały miejsce na drodze jego nawrócenia i powrotu do życia na wolności. Usłyszysz m.in. o kulisach opowiedzianej w książce historii odnalezienia 99-letniej babci i siostry, które budzą dreszcze.
W odcinku m.in:
- Kulisy pracy nad książką i o trudach pisania własnej opowieści
- Historia pewnego „szlifu” samochodem i początków miłości ludzi, których wszystko dzieliło…
- O wierności swojej misji, której owoce przerastają to, czego się możesz spodziewać
- O sztuce zadawania pytań – czy warto zadawać pytania i do czego to może zaprowadzić?
- Czy istnieje „przeznaczenie”? Czy mamy kogoś, kto jest nam przeznaczony?
- O największej boleści… braku wzroku ojca i wadze poświęcania uwagi dzieciom.
Książkę “Nie jesteś skazany” można znaleźć pod tym adresem: Nie jesteś skazany
Rozmawiają:
– Renata Czerwicka
– Grzegorz Czerwicki
– Piotr Piwowar
Wspominamy:
– Rozmowę z Grzegorzem w podcaście “Ambasada”:
#7 Grzegorz Czerwicki – czyli recydywie ewangelisty, dziadku księdza i największym Przyjacielu – cz. 1/2.
#8 Grzegorz Czerwicki – o Bożym wariacie, relacji miłości i drugich narodzinach tej samej siostry – cz. 2/2.
– Dzienniczek św. Faustyny
– Pismo Św. Księga Izajasza (Iz 49)
1 Komentarz
Mikael 08 stycznia, 2021 - 09:15
Słuchałem książki w wersji audiobooka. I bardzo, BARDZO Wam dziękuję, że stworzyliście tę książkę! Historia naprawdę filmowa, dla mnie bardzo poruszająca i budująca moją słabą wiarę. To w jaki sposób Grzegorz żyje z Przyjacielem…Chciałbym tak.
Najbardziej poruszył mnie wątek rozpoczęcia lektury Pisma Świętego, to że zachęta przyszła od osoby niewierzącej, to że Grzegorz w tej lekturze trwał! Warunki zewnętrzne nie były przecież najlepsze… Poruszał mnie mocno wątek cierpienia w więzieniu…
Ojciec Stanisław SJ… Cały czas, jak o nim słuchałem, chodziła mi po głowie myśl, że Go poznałem – i w końcu jak padło nazwisko – tak! Znam! Poznałem, gdy raz byłem w Czechowicach – Dziedzicach na indywidualnym pobycie, właśnie z Nim rozmawiałem! Boży Człowiek!
Bardzo Wam dziękuję raz jeszcze!
Niech Bóg Wam błogosławi!