„MÓJ PRZYJACIEL MNIE NIE OBWINIA…” 15 sierpnia 2020
O odpowiedź na pytanie o to jak poradzić sobie z trudną przeszłością poprosiliśmy Grzegorza Czerwickiego, współautora książki „Nie jesteś Skazany”. Grzegorz – dzisiaj szczęśliwy mąż i ojciec – był skazany dwoma wyrokami i odsiedział 12 lat w zakładzie karnym. Droga jego nawrócenia rozpoczęła się w 2011 roku, kiedy od współwięźnia ateisty dostał do przeczytania Biblię. Już na wolności odnalazł ukochaną babcię i po 15 latach intensywnych poszukiwań także siostrę – to wydarzenia, które po ludzku nazwać można tylko cudami.
RTCK: Czy można powiedzieć, że Twoje życie jest usłane cudami?
Grzegorz Czerwicki [GC]: Wydarzył się chyba kolejny cud, kiedy dostałem list od mojego przyjaciela, który siedzi w zakładzie karnym i ma jeszcze 14 lat do odsiedzenia. Nie bardzo wierzył w Boga, ale też nie zaprzeczał Jego istnieniu. Patrząc na mnie ostatnio powiedział, że Bóg musi istnieć. Płakałem jak dziecko. Powiedział mi: „Nie masz paranoi, nie jesteś chory psychicznie, nie masz urojeń, a widzisz Go, rozmawiasz z Nim, pomaga Ci i faktycznie zmieniło się Twoje życie to On musi istnieć. To On naprawdę jest”.
RTCK: Przełomowy moment w Twoim życiu?
[GC]: Godzinami leżałem w więzieniu na łóżku, często z zamkniętymi oczami, przerabiając to wszystko o czym czytałem w Piśmie Świętym, przerabiając życie Jezusa i trawiąc to. Schodziłem często na rozmowy do swojego serca, gdzie było bardzo ciemno, gdzie się bałem… Musiałem jeszcze raz na to wszystko spojrzeć. To był największy moment przełomowy, w którym zauważyłem, że On faktycznie stoi pod drzwiami i to Pismo Święte było takim głośnym pukaniem, które w końcu usłyszałem i otworzyłem te drzwi.
RTCK: Jakie jest Twoje najtrudniejsze wspomnienie z więzienia?
[GC]: Jest to dość szczegółowo opisane w książce. Chciałem to opisać, ponieważ pamiętam te momenty bardzo mocno. Byłem w podwójnym więzieniu. Siedziałem w zakładzie karnym, a oprócz tego byłem niewolnikiem w więzieniu własnego ciała, psychiki i ducha. Byłem uwieziony przez osoby, z którymi siedziałem na celi, które mnie prawie zakatowały i przez które prawie się zabiłem.
Po 12 latach spędzonych w zakładzie karnym, mimo wielu traumatycznych doświadczeń, Grzegorz już jako wolny człowiek postanowił wrócić za więzienne karty. Nie wraca tam sam. Jak mówi wraca z Przyjacielem (przyp. red. Jezusem), który uczy Go jak pomagać tym, którzy nadal czekają na wolność. Odwiedził już 74 zakłady karne w ramach projektu “Skazany na wolność”, przygotował dwa programy profilaktyczne przeciwdziałające uzależnieniom i niskiemu poczuciu własnej wartości.
Książka Grzegorza Czerwickiego i Renaty Czerwickiej “Nie jesteś Skazany” dostępna jest TUTAJ.