“Tamar. Wszystkie nieszczęścia kobiet.” Od „chodzącego nieszczęścia” do kobiety spełnionej. 20 stycznia 2022
Po przybliżeniu biblijnych historii niezwykłych kobiet – Judyty i Estery – Adam Szustak OP zaprasza na spotkanie z kolejną bohaterką, której losy mogą być źródłem wielkiej inspiracji i początkiem zmian.
Tamar to kobieta, w której życiu zebrały się wszystkie możliwe nieszczęścia, smutki i tragedie (głównie za przyczyną mężczyzn); doświadczyła tego, co najgorsze, a jej świat był jak nieurodzajna ziemia. W pewnym jednak momencie dokonała się w jej życiu rewolucyjna zmiana, w wyniku której z „chodzącego nieszczęścia” stała się zupełnie nową, spełnioną kobietą. Pierwszą, która weszła do najcudniejszej linii genealogicznej na świecie – genealogii samego Jezusa.
Tamar zrobiła wyłom w świecie, w którym kobiety nie miały żadnego znaczenia, i po raz pierwszy rzuciła światło na to, kim one są i do czego zostały powołane przez Boga.
Adam Szustak OP
Tamar. Wszystkie nieszczęścia kobiet to symboliczna opowieść o tym, jaką męskość spotyka kobieta we współczesnym świecie i jak się zachować w jej obliczu. Tamar nie walczy i nie próbuje przekonywać męskiego świata do swoich racji. Ona staje wobec mężczyzn jako równa i właśnie taka postawa prowokuje zmianę. Kto jej podsunął taki pomysł? I skąd wzięła siłę, by to zrobić?
Odpowiedź na to pytanie w najnowszej książce Adama Szustaka OP
Tamar. Wszystkie nieszczęścia kobiet
Adam Szustak OP
Tamar to opowieść o największym nieszczęściu, które wstało i zaczęło walczyć, opowieść o kobiecie, która doświadczyła tego, co świat funduje wszystkim kobietom, a ona się na tym nie zatrzymała.
Historia Tamar wskaże Ci drogę jak radzić sobie z nieszczęściem we własnym życiu. Dowiesz się jak zrekonstruować wszystko na nowo!
1 Komentarz
Joanna 20 marca, 2022 - 05:41
Witam serdecznie,
Obejrzałam jeden z Państwa materiałów na Facebook. Później trafiłam tu na stronę RTCK – oczywiście kupiłam książkę “Tamar. Wszystkie nieszczęścia kobiet” .
Za pierwszym razem prawie jednym tchem ją przeczytałam – teraz czytam po raz drugi, żeby z należytą uwagą przeanalizować wszystko .. .
Jestem ogromnie zaskoczona sposobem przedstawienia tej historii – wszystko jest czytelne i trafi do każdego, kto poświęci choć chwilkę …
Niesamowity sposób przedstawienia losów Tamar , z którymi wiele kobiet tak naprawdę identyfikuje się w obecnych czasach. A przecież historia Tamar działa się całe lata świetlne temu.
Po obejrzeniu kilku materiałów video RTCK, uderzył mnie (bardzo pozytywnie ) sposób mówienia o Bogu, przedstawiania różnych historii z Biblii- bardzo czytelny dla przeciętnego człowieka – to zupełnie jak tłumaczenie niemal każdego słowa z Biblii … i to bardzo praktycznie. Postanowiłam kupić książkę myśląc, że w najgorszym wypadku to będzie opowieść z Biblii. Nie spodziewałam się tego , że tak bardzo będę identyfikować się z bohaterką opowiadania.
Bardzo wiele lat zajęło mi porządkowanie i leczenie duszy po domu rodzinnym , małżeństwie . Do tej pory cały czas pracuję nad sobą. Jestem człowiekiem , który stracił dokładnie wszystko , zaczynając od najbliższych poprzez stratę jakiegoś tam majątku i rodziny- małżeństwo. Jestem po rozwodzie , mam córkę dorosłą – był moment gdy zabrano mi prawa rodzicielskie na podstawie fałszywego oskarżenia . Po latach odzyskałam pełnie władzy rodzicielskiej – to był raczej gest symboliczny niż praktyczny. Co do wszystkich pozostałych spraw – nieszczęść różnego kalibru – nikt nigdy za nic nie odpowiedział.
Zrobiłam coś dla samej siebie , żeby rany zagoiły się raz na zawsze – po latach gdy już wiedziałam, że przestępstwa jakich doświadczyłam w swoim życiu przedawniły się – zgłosiłam wszystko do prokuratury – nie po to by ktokolwiek za to odpowiedział (po tylu latach ) lecz po to bym mogła sobie powiedzieć – zrobiłam wszystko co mogłam aby osoby – mężczyźni odpowiedzialni za moje nieszczęścia odpowiedzieli ….. Udało mi się w ten sposób osiągnąć odrobinę spokoju duszy .. rany zaczęły nareszcie goić się a ja mogłam na powrót wrócić do żywych .
Przez różne sytuacje, które działy się w moim życiu zniszczono, dosłownie zniszczono pojęcie wiary w Boga – spaczono znaczenie Biblii … Uciekałam od ludzi, Matki Natury i Boga … chyba , zwyczajnie łatwiej było uciekać niż zatrzymać się i pomyśleć co teraz ze sobą zrobić i z tym co mi zostało – czyli tylko dwie ręce i głowa …. Szczęście w nieszczęściu , że nigdy nie wpadłam w żadne nałogi typu alkoholizm czy narkotyki – mój dom rodzinny to ojciec alkoholik , moje małżeństwo to mąż pijący i bijący …
Historia Tamar – jestem osobą , która już podniosła się z kolan, pracuję , robię masę różnych fajnych rzeczy np. cudnie szydełkuję , robię biżuterię , napisałam książkę „ Alzheimer – pamiętnik opiekuna” ( przez 4 lata opiekowałam się chorą osobą na Alzheimera- w tamtym czasie pisałam sporo artykułów na ten temat – współpraca z pismami medycznymi , współpracowałam z WSPS w Warszawie ) ogromnie lubię spacerować z aparatem fotograficznym – okazało się , że mam smykałkę do robienia zdjęć. Piszę o tym bo to przecież jest odnalezienie sposobu na odzyskanie uśmiechu – bo gdy człowiekowi coś sprawia frajdę to cieszy się … a to oznacza odzyskał spokój duszy .
Materiały jakie dostarcza RTCK pozwalają mi spojrzeć na sprawę wiary w zupełnie inny sposób . – nigdy wcześniej (poza wczesnym dzieciństwem) nie spotkałam się z tak cudnym sposobem opowiadania o Bogu.
Jedyna rzecz jaka jeszcze została mi do uporządkowania w swoim życiu to mężczyźni . Owszem szanuje ich , (oczywiście tych którzy na to zasłużyli ) np. w pracy , pojęcie koleżeństwa nie jest mi obce … lecz chyba jeszcze nie potrafię zaistnieć w pojęciu związek – taki prawdziwy , nieoszukany… Może to trochę strach , a może to brak pewności siebie … Strach – bo nie wiem czy umiem odróżnić dobrego mężczyznę od złego , brak pewności siebie – bo nie czuje jeszcze w 100% że stoję na obu nogach – wszystkiego uczę się od nowa … Mężczyzn po prostu nie rozumiem, mężczyźni w bliskim mi otoczeniu kojarzą mi się tylko ze zniszczeniem i zgliszczami …. Lecz nad tą kwestią już też pracuję – podjęłam terapię więc jest spora szansa , że wyciągnę coś dobrego dla siebie …
Co tyczy się kart , które są nieodłączną częścią książki – to genialny pomysł – dzięki nim takie kobiety jak ja będą mogły ćwiczyć … nabierać nowych umiejętności . Na koniec chciałam ogromnie podziękować za to że ktoś pochylił się z sercem nad tłumaczeniem Boskich Prawd – ogromnie dziękuję Joanna